Kultura staroindyjska nie doczekała się w Polsce zbyt wielu opracowań popularyzatorskich. Owszem, sporadycznie ukazują się na rynku przekłady i publikacje o charakterze naukowym (głównie nakładem Wydawnictwa Akademickiego Dialog, którego dorobek w tym zakresie jest imponujący), jednak wciąż brakuje opracowań skierowanych do czytelnika szukającego wstępnych informacji na temat religii, mitologii i sztuki Półwyspu Indyjskiego. Nie jest to szczególnie zaskakujący stan rzeczy – jako że wychowani jesteśmy w strefie wpływów kultury grecko-rzymskiej, to posiadamy więcej narzędzi do odczytywania, badania i rozumienia tego właśnie dziedzictwa. Zespół zdobyczy kulturowych starożytnych Indii pozostaje zatem nieco na marginesie świadomości polskich (a także ogólnie europejskich) odbiorców.
Miłą odmianą okazują się więc wydania, które ten stan rzeczy zmieniają. Dostępna od dwóch lat na rynku pozycja Anny Kryśkow – zatytułowana zwyczajnie Mitologia indyjska – właśnie do nich należy. Bez wątpienia jest to opracowanie o charakterze głównie popularyzatorskim – niedługie, bo liczące zaledwie 192 strony, a także bogato ilustrowane. Nic dziwnego, gdyż za jego publikację odpowiada wydawnictwo BoSz, specjalizujące się przede wszystkim w albumach i tomach traktujących o sztuce graficznej. Za wizualną stronę książki odpowiada Mikita Rasolka, stawiająca w swoich projektach na ciepłe barwy i nieskomplikowane, uproszczone kształty. Próba syntezy klasycznych indyjskich dzieł sztuki (charakterystyczny brak głębi przestrzennej) ze współczesnym minimalizmem prowadzi do efektu dość ciekawego – na pewno wyróżnia się na tle innych tego typu pozycji. Może budzić jednak wątpliwości – Mitologia indyjska, zawierając jedynie grafiki tworzone specjalnie na jej potrzeby, niejako odcina się od faktycznego dorobku tamtejszej kultury i nie pozwala zweryfikować twierdzeń Kryśkow z dokonaniami Indusów. Problem ten o wiele lepiej rozwiązano w starszej o prawie trzydzieści lat Mitologii indyjskiej Marty Jakimowicz-Shah i Andrzeja Jakimowicza. Ta (bardziej specjalistyczna i o wiele „gęstsza”) praca przeplatana jest sporą liczbą fotografii datowanych rzeźb i reliefów.
Kryśkow nie zaprzecza jednak, że jej książka ma być przede wszystkim niezobowiązującym wprowadzeniem do staroindyjskich wierzeń. Jak można przeczytać we wstępie autorki:
Książka niniejsza ma na celu przybliżyć Indie i pokazać je Czytelnikom od trochę innej strony – mistycznej, magicznej, mrocznej. To nie tylko kolorowy, pełen radości, tańca i śpiewów Bollywood. Mity pełne są krwi, mroku i nierzadko okrucieństwa, a taniec zwiastuje zniszczenie[1].
Ten wstęp może budzić u niektórych odbiorców wątpliwości – przesycony epitetami i dość egzotyzującym spojrzeniem (m. in. upraszczająca opozycja Bollywood – brutalne mity), a zakończony żenującym „czytasz dalej na własne ryzyko”, zdaje się prognozować publikację silnie orientalizującą i nastawioną na sensacyjne opisy. Na szczęście już same partie poświęcone kosmogonii, panteonowi i bestiariuszowi są napisane w przystępny, ale rzetelny sposób. Także sama struktura, porządkująca pojęcia i postacie w logicznym oraz tematycznym porządku, pozwala na wygodne nawigowanie po książce w poszukiwaniu informacji.
Rozdziały zgrabnie balansują między informacyjnym, wręcz encyklopedycznym stylem (choć wciąż treściowo uproszczonym), a formą literacką. Część mitów podana jest w postaci noweli bądź baśni, co okazuje się zabiegiem dość trafnym, gdyż autorka najlepiej radzi sobie w takiej właśnie konwencji. Rzutuje to także na ostatnią partię Mitologii indyjskiej, którą są właśnie Starożytne opowieści, czyli bajki, legendy i mity indyjskie – ta w całości złożona jest właśnie z fabularyzowanych form, prezentujących się zaskakująco dobrze.
Wciąż należy pamiętać jednak, że książka traktuje o obszernym, bogatym i niejednorodnym systemie wierzeń. Napisanie niedługiej, popularyzatorskiej pozycji wymaga redakcji (a, jak przecież wiadomo, „redakcja jest redukcją”) i wyboru określonych wersji podań. Konsultacja z innym źródłem może więc wykazać, że wyselekcjonowane warianty nie zawsze są tymi dominującymi. Jest to przykra konieczność przy tego typu publikacji – porównawcza analiza mitów należy już do problematyki bardziej specjalistycznej. Mitologia indyjska rekompensuje to zaś satysfakcjonującymi komentarzami z zakresu historii, kulturo- i religioznawstwa, tłumaczącymi mniej lub bardziej zawiłe szczegóły i konteksty. Czytelnik ma też do dyspozycji słowniczek i dość obszerną bibliografię, na którą składają się prace naukowe, słowniki i dzieła literackie – niektóre dostępne w języku polskim.
Lektura Mitologii indyjskiej Anny Kryśkow to z pewnością nie jest czas stracony. To książka wydana estetycznie, napisana schludną polszczyzną i zawierająca wiele walorów poznawczych i informacyjnych, szczególnie dla odbiorcy szukającego niezobowiązującego wstępu do staroindyjskiej kultury. Pozostawia jednak miejscami spory niedosyt – nie każdy czytelnik będzie czuł się pewnie z wiedzą nabytą z tej publikacji, w wyniku czego zacznie szukać weryfikacji w innych źródłach. Nieusatysfakcjonowana może być także osoba specjalizująca się w tym zakresie tematycznym – to akurat ani nie dziwi, ani nie jest ujmą dla Mitologii indyjskiej. Nigdy nie próbuje być przecież kompendium bądź podręcznikiem, a jej charakter jest oczywisty już od pierwszych stron.
[1]A. Kryśkow, Mitologia indyjska, Olszanica 2022, s. 10–11.